Mój mąż twierdzi, że placuszki są niesmaczne, więc nie polecam serwować partnerom. Moja córeczka natomiast zajadała z przyjemnością, co postawiło duży znak zapytania przy moim gotowaniu. Czy oby na pewno jest smacznie, czy po prostu trafiło mi się takie dziecko, któremu pyszczek się nie zamyka? Bo prawdę mówiąc to poza pomidorami, które jakoś niespecjalnie przypadły jej do gustu, córcia zajada się wszystkim. Czy to zupa, czy to mięsko, czy to warzywo – nieustannie słyszę mniam, mniam, mniam. Oj szkoda wielka, że nie możecie zobaczyć jej w akcji. Już na sam dźwięk otwieranej lodówki przybiega do moich nóg i domaga się smacznego kąska. Taka właśnie jest 🙂
Wracając do placuszków to przygotowałam je zupełnie eksperymentalnie z jarmużem (który lubię bardzo, bardzo, bardzo!) i podałam z jogurtem typu greckiego. Właściwie to czym ja się przejmuje? Czy mi smakowało? Smakowało. Czy córcia była zadowolona? Zadowolona. Mamy dwa do jednego. Fartuchy na brzuchy, dajcie czadu!
***
Czas przygotowania 1 porcji (5 małych placuszków):
- 15 minut
Składniki:
- 1/2 szklanki czerwonej soczewicy (namoczonej przez noc)
- garść liści jarmużu
- 1/2 ząbka czosnku
- 1/2 łyżeczki słodkiej papryki
- 1 łyżka mąki pszennej
- sól, pieprz ziołowy do smaku
- olej kokosowy do smażenia
- jogurt typu greckiego serwowany jako dip
Przygotowanie:
Soczewice przepłukać na sitku pod bieżącą wodą a następnie zalać wodą źródlaną i moczyć przez noc. Liście jarmużu dokładnie umyć, osuszyć na papierowym ręczniku i porwać palcami na mniejsze kawałki. Soczewice wraz z czosnkiem, mąką i przyprawami blendować aż do uzyskania jednolitej masy (mój blender nie jest w stanie zmiksować soczewicy na mus, ale córci konsystencja nie przeszkadza). Dodać jarmuż i dokładnie wymieszać. W razie potrzeby dodać wodę źródlaną. Ciasto ma być lepkie i gęste. Smażyć na rozgrzanym oleju kokosowym aż do zrumienienia. Serwować z jogurtem typu greckiego. Placuszki fantastycznie nadają się do nauki samodzielnego jedzenia rączkami.
Czy można dawać soczewicę niemowlakowi?
PolubieniePolubienie
Mój pediatra nie ma zastrzeżeń, a dawałam dość szybko, chociaż już nie pamiętam dokładnie kiedy (po skończonym 7 miesiącu – tak mi się wydaje). Jeśli masz wątpliwości to skonsultuj je ze swoim pediatra a dodatkowo wprowadź ten produkt jak każdy inny, czyli powoli, obserwując reakcje dziecka. Wszystkiego dobrego, ściskam.
PolubieniePolubienie