Śniadanko dla malucha wcale nie musi być skomplikowane. Jeśli miewacie takie dni, że nie możecie się dobudzić i najchętniej pół dnia spędzilibyście w piżamie (już nie wspominam o tym, że jeszcze milej byłoby leżeć w łóżku w jednej ręce dzierżąc kawę w a drugiej pilota od tv… i tak do 12! Albo i 15, jak szaleć to szaleć 😉 ), to mam dla Was szybką i zdrową propozycję na ekstra śniadanie. W ostatnim czasie bardzo często serwuję tego typu posiłek córci nawet w formie deseru. Nie oznacza to wcale, że nieustannie miewam dni, kiedy to nie mam ochoty wstać z łóżka, ale… lubię ułatwiać sobie życie. Jeśli tuż po wstaniu (czy bardziej wyczołganiu się) z sypialni mogę w prosty i przyjemny sposób zaspokoić pierwszy głód córci posiłkiem, który bardzo jej smakuje, to dlaczego miałabym z tego przywileju nie skorzystać? Omlet, jaglankę czy naleśniki, które – równie proste – ale jednak wiążą się z tym, że człowiek musi trochę postać w kuchni (a już na pewno otworzyć oczy 🙂 ) można zaserwować na drugie danie. Rano, gdy jestem zawieszona między snem a jawą, mówię sobie „leń, leń, leń” i podaję jogurt z granatem 🙂 Smacznego!
***
Czas przygotowania 1 porcji:
- 10 minut
Składniki:
- garść (bądź dwie 🙂 ) nasion granatu
- 5 łyżek jogurtu naturalnego
Przygotowanie:
Uwaga! W internecie znajdziecie bardzo dużo porad jak w najłatwiejszy sposób obrać granat. Osobiście zawsze najpierw ścinam na prosto górę grantu, następnie dół (wraz z koroną) wycinam w formie stożka, nacinam od góry do dołu skórkę owocu w kilku miejscach (starając się nie uszkodzić nasion) i rozłupuję owoc.
Uwaga 1! Granat wprowadziłam do diety córeczki po skończeniu przez nią roku i 9 miesięcy.
Granat dokładnie umyć i korzystając z ulubionej metody wydrążyć nasiona. Do pojemnika nałożyć jogurt naturalny oraz nasiona granatu i wymieszać. (Możecie również wlać sok z granatu). Smacznego!
Prosto i pysznie!
PolubieniePolubienie