Sytuacja ma się następująco. To był ten sam dzień, gdy na śniadanie przygotowałam dla córci mus z truskawek i banana z dodatkiem komosy ryżowej. Było pysznie i w tym momencie wypada mi zrobić przerwę, cobyś Ty – mój drogi Czytelniku – też mógł wspomnieć to danie i też się usmiechnąć, o ile rzecz jasna Twojemu brzdącowi również smakowało. Przeważnie ostro przesadzam (i nie dotyczy to tylko kuchni) więc już z samego rana okazało się, że z komosą też przesadziłam i ugotowałam jej jak dla wojska 😉 A u mnie w domu nie ma wyrzucania jedzenia. To reguła nie do złamania. Mój mąż zwykle mawia, że jestem specjalistką od przechowywania w lodówce resztek w ilościach jak dla ptaszka (wiecie jak to wygląda – sto tysięcy małych miseczek i talerzyków szczelnie owiniętych folią aluminiową). W pierwszych latach naszego wspólnego mieszkania mąż wręcz nie mógł się nadziwić, że dwie łyżki zupy pomidorowej przelewam do słoiczka 😉 Śmiał się gdy mówiłam, że się przyda, a gdy wreszcie z dumą wykorzystywałam te dwie łyżki jako np dodatek do sosu pomidorowego do spaghetti, patrzył bez entuzjazmu (ale zwykle zjadał już z ogromnym). Reeety! Więc rzecz w tym, że mamy poranek, komosy cały gar a ja podniecona zaglądam do lodówki i widzę tylko kilka składników (z czego 3 to masło, jajka i śmietanka 30% – kto mnie zna ten wie, że bez tych składników mój dom by nie istniał a my poumieralibyśmy z głodu 😉 ), w tym jednak – na całe szczęście dla mnie i córy – przepiękna resztka ananasa, marchewka w ilości 2 sztuk i pierś z kurczaka. Przepis jak malowany! I to sam tak z siebie! Pysznie!
***
Czas przygotowania 1 porcji (około 190 g):
- 20 minut
Składniki:
- 2 marchewki
- kawałek piersi kurczaka (ilość nie większa niż orzech włoski)
- kawałek ananasa (około 1/3 szklanki pokrojonego w kostkę)
- 1/3 szklanki komosy ryżowej
- kilka łyżek wody źródlanej
- opcjonalnie łyżeczka masła
Przygotowanie:
Komosę ryżową ugotować zgodnie z instrukcją podaną na opakowaniu. Pierś kurczaka umyć, wytrzeć papierowym ręcznikiem i odciąć błonkę. Pokroić na drobne kawałki. Gotować na parze lub w gorącej wodzie około 8 minut. Marchew dokładnie umyć i pokroić na mniejsze części. Przełożyć do garnuszka, zalać wodą źródlaną i gotować do miękkości (około 10 minut). Ananasa umyć, obrać ze skórki i pokroić w kostkę (ja zawsze usuwam też środek ananasa, który jest dość twardy). Następnie wszystkie składniki przełożyć do pojemnika, opcjonalnie dodać łyżeczkę masła i blendować do uzyskania przecieru o ulubionej konsystencji naszego brzdąca.