Pierwszy mus z banana… Tego dnia nie da się zapomnieć, bo córeczka oszalała! Ależ pychotka! Nasz pierwszy banan przygotowałam w postaci musu na ciepło. 5 minut roboty, a mus był wyśmienity. Tym, którzy uważają, że gotowany banan smakuje jak ziemniak mówię stanowcze nie! Wychowałam się w Wielkopolsce i kto jak kto, ale ja doskonale wiem, jak smakuje pyra 🙂 W tamtym czasie (czyt. Młoda miała około 7 miesięcy) wszystko robiłam na ciepło, bo wydawało mi się, że tylko tak przygotowane posiłki są właściwe (w końcu mleko mamy też jest ciepłe). Ciepłe = odkażone, cokolwiek miałoby to znaczyć. Wrzątkiem zabijałam pestycydy i inne paskudztwa! A sio! Dzisiaj córcia bierze całego banana w rączkę i już nawet sama dzielnie radzi sobie ze skórką. A smaki poznane w dzieciństwie pozostają na całe życie…
***
Czas przygotowania 1 porcji (około 175 g):
- 5 minut
Składniki:
- 1 banan
- kilka łyżeczek wody źródlanej, mleko modyfikowane bądź mleko matki
Przygotowanie:
Banana dokładnie umyć i obrać ze skórki. Pokroić na drobne części. Gotować na parze 2-3 minuty, a następnie wrzucić do pojemnika, dodać kilka łyżeczek wody źródlanej (bądź mleko modyfikowane / mleko matki) dla uzyskania odpowiedniej konsystencji i blendować do uzyskania jednolitej masy.