Zupa jarzynowa to danie idealne, ponieważ doskonale sprawdza się o każdej porze dnia, a teraz – gdy dni stają się coraz dłuższe i coraz więcej z córcią spacerujemy – nie raz zmarznięte i zmęczone, gdy tylko przekroczymy próg domu i obie marzymy o czymś „na szybko” do zjedzenia, nastawiam na gaz zupkę i już za moment mamy super posiłek. Jarzynowa to też ulubiona zupka mojej córeczki. Coraz częściej samodzielnie zjada nie tylko warzywa, ale także bulion. To mnie bardzo cieszy, bo wiem, że serwuję jej dawkę zdrowia na talerzu. Gdy była młodsza to starałam się większość składników zetrzeć na tarce. Mam też zasadę, że albo nagotowuję zupkę na bulionie mięsnym, albo na warzywnym i wtedy dodaję ugotowane wcześniej na twardo żółtko. Tak lubimy najbardziej 🙂 Rzecz jasna ma być prosto i szybko, więc takie też jest to danie w naszym wykonaniu. Smacznego!

***

Czas przygotowania 1 porcji (500 ml):

• 30 minut

Składniki:

• skrzydełko z kurczaka (akurat to miałam rozmrożone i na skrzydełku nagotowałam bulion)
• 3 różyczki kalafiora
• 3 brukselki
• 3 łyżki fasolki szparagowej (użyłam mrożonej)
• 3 łyżki groszku mrożonego
• 1 marchewka
• 1 pietruszka
• 1 ziemniak
• kawałek pora
• kawałek selera
• listek laurowy
• 2-3 ziarenka ziela angielskiego
• 0,5 l wody źródlanej
• natka pietruszki
• opcjonalnie mleko modyfikowane do smaku

Przygotowanie:

Uwaga! Jeśli wprowadziliście już bulion mięsny do diety dziecka to danie można przygotować w jednym garnuszku (z bulionem jest smaczniejsze), w przeciwnym razie mięso gotujemy osobno i dodajemy dopiero po ugotowaniu.

Skrzydełko kurczaka opłukać i wysuszyć papierowym ręcznikiem. Do garnuszka wlać wodę źródlaną, dodać kurczaka, listek laurowy, ziele angielskie i zagotować. Gotować na małym ogniu i stopniowo zdejmować szumowinę. W tym czasie warzywa dokładnie umyć i obrać ze skórki. Kalafior rozdrobnić na mniejsze różyczki, marchewkę, pietruszkę i ziemniaka pokroić w drobną kostkę. Wszystkie warzywa dodać do bulionu i gotować pod przykrywką ok 20 minut (seler można dodać chwilkę wcześniej w zależności jak duży macie kawałek, ja dodaję tylko odrobinę) . Na koniec do smaku warto dodać odrobinę mleka modyfikowanego lub śmietany (dla starszych pociech) oraz posiekaną natkę pietruszki.