Przepyszne danie, jednak bardziej na niedziele, ponieważ jego wykonanie nie jest aż tak ekspresowe jak do tego przywykliście. Cel jest jednak osiągnięty – jest super smacznie 🙂 Dodatkowo, jeśli do farszu mięsnego dodacie trochę więcej ryżu, danie nie będzie wymagało żadnych dodatków (jest to także wersja bardziej ekonomiczna 🙂 ). Ot to – wszystko czego potrzebujemy – na jednym talerzu w jednym daniu. Jest warzywo – w końcu nadziewamy paprykę (dodatkowo z bulionu warzywnego możecie wykorzystać marchewkę), jest ryż, jest mięsko i super sosik. Jeśli lubicie gołąbki, a nie mieliście jeszcze okazji jeść nadziewanej papryki, to gorąco polecam, abyście jak najszybciej nadrobili zaległości. Obiecuję również, że Wasza pociecha będzie zadowolona. Mam tę pewność, ponieważ danie to z ogromnym apetytem jadła nie tylko moja córeczka, ale także 6-letnia chrześniaczka. Oznacza to mniej więcej tyle – danie smakowo zaakceptowane przez dzieciaki. Do dzieła!
***
Czas przygotowania 1 porcji (porcja dla mamy, taty i dzidzi):
- 90 minut
Składniki:
- 400 g mielonej szynki
- 2 żółtka
- 150 g ryżu (użyłam ryżu białego długoziarnistego)
- 3 czerwone papryki
- 2 marchewki
- 1 pietruszka
- kawałek selera
- passata pomidorowa / koncentrat pomidorowy bądź 2 pomidory
- 1 mała cebulka
- listek laurowy
- 3 ziela angielskie
- natka pietruszki do posypania
- odrobina masła (2-3 łyżki)
- woda źródlana
- majeranek
- sól, pieprz do smaku
- opcjonalnie łyżka jogurtu naturalnego lub jogurtu typu greckiego do smaku
Ryż ugotować zgodnie z instrukcją podaną na opakowaniu. Wystudzić. Po wystudzeniu zamieszać z mięsem (mięso mielone wcześniej wymieszać z żółtkami oraz majerankiem) – posolić i popieprzyć do smaku. W garnuszku zagotować wodę, dodać listek laurowy i ziele angielskie i chwilę podgotować. Marchewki, pietruszkę i seler dokładnie umyć i obrać ze skórki. Dodać do gotującej się wody i gotować przez około 15 minut. Paprykę dokładnie umyć, odciąć górę i usunąć gniazda nasienne. Napełnić farszem z mięsa i ryżu. W garnuszku ustawić ciasno papryki (trzeba uważać, by podczas gotowania się nie poprzewracały) i zalać nagotowanym wcześniej bulionem warzywnym do ok 3/4 wysokości papryk. Dusić na wolnym ogniu ok godzinę pod przykrywką (w tym czasie dopuszczalna jest zabawa z dzidzią 😉 ). Na patelni rozgrzać masło. Dodać drobno posiekaną cebulkę i dusić kilka minut na wolnym ogniu. Pomidora umyć pod bieżącą wodą, następnie sparzyć i obrać ze skórki. Drobno pokroić. Dusić na patelni z rozgrzanym masłem przez około 7 minut. Papryki wyjąć z garnuszka (pozostawiając bulion), dodać do smaku koncentrat pomidorowy / passatę pomidorową / usmażone na patelni pomidorki (ja zawsze robię mix koncentrat + 1 usmażony na masełku pomidor). Następnie przetrzeć do sosu przez sitko usmażoną cebulkę (do przecierania cebulki przez sitko używam takiej drewnianej łyżki z końcówką w kształcie gwiazdki – w moim rodzinnym domu mówiło się na to kwirlejka, ale mam duże wątpliwości, czy to oficjalna nazwa 😉 ). Papryki podawać z powstałym sosem pomidorowym i kleksem z jogurtu naturalnego. Obowiązkowo posypać posiekaną natką pietruszki. W zależności od wieku malucha konsystencję posiłku dostosować do jego możliwości. Smacznego.
*Uwaga! Z ugotowanej papryki bardzo łatwo ściągnąć skórkę.