Czym zagęszczać dania dla niemowlaka

dnia

Prawda jest taka, że nie jestem miłośniczką zagęszczania zupek dla dziecka. W moim domu stosujemy zasadę jak najmniej składników niepotrzebnych i tak, jak uważam, że mąka jest absolutnie zbędna w sosie do mięsa (podobnie w przypadku wszelkiego rodzaju placków, naleśników czy klusek – czym mniej mąki, tym – moim zdaniem – danie jest delikatniejsze. Poza tym zawsze można dodać dodatkowe żółtko by danie było bardziej treściowe…), tak stosuję zasadę, że córcia może zjeść pokarm bez jakichkolwiek zagęszczaczy. Gotując zupkę zawsze kierowałam się prostą regułą – warzywa i mięsko wykładałam na tackę, bulion natomiast przelewałam do butelki bądź podawałam łyżeczką. Dzisiaj, kiedy córcia ma już skończony rok i 8 miesięcy, prawie samodzielnie potrafi poradzić sobie z zupełnie rzadką zupką (brawo córcia!). Łyżeczka w rękę i „jechane” 🙂 Niemniej jednak postanowiłam zebrać dla Was informacje dotyczące zagęszczaczy. Jeśli uważacie, że przygotowana przez Was zupa ma zbyt rzadką konsystencję, to dzisiejszy wpis z pewnością pomoże Wam rozwiązać ten problem.

Ryże

Jeden z moich ulubionych zagęszczaczy, doskonały na wszelkie problemy z luźną kupką. Idealny do wszelkiego rodzaju zup, ale i dań mięsnych. U nas w domu najlepiej sprawdza się ryż biały, brązowy oraz jaśminowy. Nie polecam natomiast ryżu do risotto (arborio), ponieważ u córeczki powodował wzdęcia. Ryż paraboiled, mimo, że kiedyś używany u mnie w domu najczęściej, obecnie nie cieszy się zbyt dużym powodzeniem – córeczka woli, gdy ryż jest mięciutki, ponieważ dużo łatwiej może go wtedy schrupać 🙂 Doskonałą alternatywą dla ryżu jest komosa ryżowa, która pasuje zarówno do zup, przecierów jak i owocowych musów.

Kasze

Manna, pęczak, perłowa – to u nas najczęstszy wybór jeśli chcę zagęścić przecier dla córci. Manna doskonale sprawdza się także we wszelkiego rodzaju deserkach (z kaszy manny możecie też przygotować coś w rodzaju klusek, które zastąpią makaron, a także placki). Kasza jaglana pasuje mi jedynie do śniadań czy też podwieczorków (nie mam nam myśli tylko tradycyjnej jaglanki, ale np także sałatkę na bazie kaszy jaglanej z awokado, jajkiem, itp). Kasza jęczmienna czy też gryczana niepalona, to z kolei doskonały dodatek do przecierów (buraczki, gulasz i kasza gryczana… mmm – pychotka!).

Kluski

Dla najmłodszych polecam kluseczki lane (można zrezygnować z białka i przygotować kluseczki tylko na bazie żółtka, mąki i wody bądź mleka). Kluseczki lane są super delikatne i doskonale pasują do każdego rodzaju zupki. Poza kluseczkami lanymi dania można serwować z wcześniej wspomnianymi kluseczkami z kaszki manny. Eksperymentowałam także z kluseczkami z twarogu, które bardzo smacznie komponowały się z zupkami owocowymi (to polecam dla starszych pociech, ponieważ nie wyobrażam sobie zupy owocowej bez dodatku cukru, a na ten moment staram się ten składnik ograniczać w diecie mojej córeczki), a także kluskami ziemniaczanymi, której jednak dużo smaczniej smakują jako dodatek do drugiego dania.

Kleik ryżowy bądź kukurydziany

Tutaj musicie zderzyć się z druzgocącą prawdą – nie stosowałam. Zakładam jednak, że sprawować się będzie podobnie jak kasza manna.

Siemię lniane 

U mnie numer jeden jeśli chodzi o zagęszczanie sosów (np w przepisie na kurczaka w sosie piwnym). Mój mąż nie lubi, ponieważ uważa, że danie zyskuje dziwną konsystencję (to samo tyczy się zup), jeśli jednak przygotowuję wyłącznie zupkę dla mnie i dla mojej córeczki, to bardzo często korzystam z tego zagęszczacza. Jest zdrowy i nie zmienia smaku przygotowanej potrawy.

Soczewica

Dla mnie doskonała. Jeśli nie próbowaliście jeszcze mojej zupy pomidorowej z soczewicą to gorąco Was do tego zachęcam, ponieważ jest to jeden z najpopularniejszych przepisów na blogu. Soczewica to także bardzo dobry dodatek to przecierów.

Żółtko

Jeśli macie dostęp do świeżych, swojskich jaj, to nic nie stoi na przeszkodzie abyście zagęszczali zupkę surowym żółtkiem (oczywiście w takim przypadku najpierw należy sparzyć jajko). Ja jednak najczęściej gotuję jajko na twardo i dodaję córci samo żółtko zamiast ryżu bądź makaronu. Takie połączenie świetnie pasuje np jako dodatek do zupki pomidorowej, ogórkowej czy rosołu. Ugotowane żółtko może także być dodatkiem do przecierów obiadowych dla niemowlaka.

Śmietana, mleko modyfikowane, mleko mamy

Na samym początku wprowadzania stałych pokarmów do diety mojej córeczki, wszelkiego rodzaju dania zagęszczałam swoim mlekiem. Nie jest może to najwygodniejsze rozwiązanie, ponieważ mleko trzeba wcześniej odciągnąć, ale ułatwiło to córci poznawanie nowych smaków (tajny składnik w postaci mleka mamusi działał cuda!). Jeśli chodzi o śmietanę… cóż… ci z Was, którzy śledzą bloga od samego początku doskonale wiedzą, że mam słabość do śmietany (tak samo do jajek i masła! A właśnie! Masełko to także super dodatek 🙂 )… Po prostu nie potrafię się powstrzymać. Nie wyobrażam sobie zupy pomidorowej czy jarzynowej bez dodatku słodkiej śmietanki i córcia w tym względzie ma ze mną całkowicie przechlapane – co mama, to i ona sama.

Mąka

Nie lubię i nie stosuję. Jeśli jednak wprowadzacie tego typu zagęszczacz do Waszej kuchni, to koniecznie pamiętajcie o tym by najpierw odlać odrobinę zupy bądź sosu do osobnego naczynia i następnie dodawać powoli mąkę cały czas intensywnie mieszając. Grudki (w moim rodzinnym domu tzw klubry 😉 ) to trauma mojego taty, który do dziś z czasów dzieciństwa pamięta pływające mączne grudki w zupie. Przez to do dnia dzisiejszego prosi o przelewanie wszelkiego rodzaju zupek przez siteczko 😉

Makarony

U nas sprawdzają się wszelkiego rodzaju kształty i rodzaje. Córcia bardzo lubi makaron! Mam też dla Was radę dotyczącą usamodzielniania Waszej pociechy. Część ugotowanego makaronu wyłóżcie na osobny talerzyk, a część dodajcie do zupki. Już nawet super małe pociechy mogą bowiem próbować samodzielnie jeść rączkami. U nas to się sprawdza a też pomaga przy karmieniu jeśli chcemy zyskać na czasie – córcia ma zajęcie a ja w tym czasie mogę szybko mogę ją nakarmić sama łyżeczką 😉 Wszystkie chwyty dozwolone, prawda?

A jakie Wy zagęszczacze stosujecie? Zapraszam do dyskusji – obiecuję, że będę uzupełniać dzisiejszy post o Wasze doświadczenia.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s